Forum www.lubaczowskiklubbiegacza.fora.pl Strona Główna www.lubaczowskiklubbiegacza.fora.pl
Forum Lubaczowskiego Klubu Biegacza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Imprezy biegowe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lubaczowskiklubbiegacza.fora.pl Strona Główna -> LKB
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LKB
Administrator



Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:47, 02 Cze 2014    Temat postu:

Tomek, napisz jak było na biegu. Sądząc po czasach, to lekko raczej nie Smile. Podeślij jakąś relację i zdjęcia, to wrzucimy na stronę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blazi
Początkujący



Dołączył: 22 Gru 2013
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:31, 03 Cze 2014    Temat postu:

Lekko nie, ale było to przyjemny cierpienie - tak bym to określił.

Dopiero co wróciłem. Jak nieco jeszcze ochłonę to postaram się coś napisać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LKB
Administrator



Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:32, 06 Cze 2014    Temat postu:

Relacja Tomka z Chojnik Maraton.
[link widoczny dla zalogowanych]
Zachęcam do lektury. A dla Tomka gratulacje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
magda
Początkujący



Dołączył: 15 Sty 2014
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów

PostWysłany: Pią 23:45, 06 Cze 2014    Temat postu:

To może i ja napiszę kilka słów o moim ostatnim starcie... W każdym razie zacznę od tego że miałeś Jacek rację, trzeba było jechać do Leżajska... Wink

Tak więc 01.06 byłam na półmaratonie w Chełmie, no ale cóż... byłam, widziałam... a teraz mam wiele przemyśleń pt. "Jak nie powinno się organizować biegów". Także jeśli nie jesteście zainteresowani tym tematem nie czytajcie dalej...

Chełm jest jakieś 150 km od Lubaczowa, także wyjeżdżając o 7 rano liczyłam się z tym że czasowo będziemy na styk, ale to co zobaczyłam po przekroczeniu budynku MOSiRu totalnie mnie zaskoczyło. Przynajmniej kilkadziesiąt osób w kolejce do jednego punktu wydającego pakiety startowe i chipy. Miałam szczęście, że nie byłam sama, także zajmując sobie nawzajem kolejkę zdążyliśmy się jakoś tak przebrać w toalecie, (bo o informacje nt. szatni było trudno) i w końcu jakieś 5 min. przed godz. startu odebraliśmy numer.

Start opóźniono z powodu ww. przyczyn o 15 min. (w sumie plus dla nas, był czas chociaż na krótką rozgrzewkę i gryz czekolady). Aha, i dobrze że zdążyłam napić się jeszcze wody bo następna była jakoś na 14 km Wink Nie no owszem ok 7 km był "punkt żywieniowy" ale jedynie z niebieskim izotonikiem, którego niestety nie przełknę w czasie biegu. Także biegłam przez kolejne 7 wypatrując chociaż łyka upragnionej czystej wody...

Wiecie, ja naprawdę nie należę do osób lubiących narzekać i piszę to wszystko z przymrużeniem oka i uśmiechem na twarzy, choć wszystko co piszę jest prawdą, także i to iż za 3 miejsce w kategorii open KOBIET (celowo dużymi literami) wygrałam męską bluzę sportową (w sam raz na męża) i rękawiczki (dostały się szwagrowi;), a także dwa identyczne puchary (podobno jeden był za kat. wiekowe, a drugi open, ale nie jest napisane bo są identyczne). Ale w sumie to i tak miałam szczęście że zdążyłam spod prysznica na rozdanie nagród bo odbyło się pół godz. wcześniej niż zaplanowano...

Aha... najważniejsze... Przecież są i plusy: piwo dla każdego zawodnika z regionalnego browaru - niepasteryzowane (butelkowe bo nie było gdzie usiąść) i ciepła woda pod prysznicem.

A co do samego biegu to trasa dość ciekawa ale myślę że dość trudna, bardzo dużo podbiegów, poza tym było dość wietrznie, więc nie udało mi się zrealizować do końca moich założeń i dobiegłam do mety z czasem 1:36:37s., poprawiając mój ubiegłoroczny wyniki jedynie o 23 sek. Ale ciągle pocieszam się, że przy pomyślniejszych wiatrach stać mnie na więcej...

W każdym razie wniosek mój względem organizatorów: nie porywać się z motyką na słońce. Po co organizować bieg na 300 os. jeśli nie ma się dla nich stołu do zjedzenia grochówki. Cały bieg możnaby określić "Chcielibyśmy, ale nam się nie chcę..." I myślę, że nie ma tu znaczenia to że był to pierwszy półmaraton w mieście. Bo są miejsca, gdzie pierwszy jest zapięty na ostatni guzik. Przykład: Lubycza Królewska 2013 serdecznie polecam. Świetny kameralny bieg na 100 osób, dopięty na ostani guzik.


Jeśli kogoś zanudziłam tą moją gadaniną to przepraszam więcej nie będę bo wiem że forum to nie miejsce na tak obszerne wywody...Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LKB
Administrator



Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:52, 07 Cze 2014    Temat postu:

Przede wszystkim gratuluje miejsca na podium i życiówki, o ile dobrze zrozumiałem. A z organizacją zawodów tak juz niestety czasem bywa. Ja też nie mam jakichś wygórowanych żądań, ale jeśli ktoś pisze o czymś, to chciałbym żeby już tak było, a z tym to jest różnie. I pisz jak najwięcej. Zawsze fajnie jest przeczytać jak inni sobie radzą. A zwrot "Chcielibyśmy, ale nam się nie chcę..." jest super. Kupuję go Smile. Pozostaje mi życzyć ci pomyślnych wiatrów w kolejnych startach Smile.
My (ja i Paweł) wybieramy się 28 czerwca na Maraton Benedyktyński Przemyśl-Jarosław.
[link widoczny dla zalogowanych]
Z uwagi na start tydzień potniej w ultra w Istebnej (90 km), pobiegniemy go treningowo, jako pacemarkerz na 4 godziny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
magda
Początkujący



Dołączył: 15 Sty 2014
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów

PostWysłany: Sob 21:47, 07 Cze 2014    Temat postu: Imprezy biegowe

"pobiegniemy go treningowo" - to dobre...weź proszę ludzi nie dołuj Wink wy chyba już zapomnieliście że dla większości przeciętnych zjadaczy chleba (w tym mnie) dystans 42 km to życiowy wyczyn a nie trening Wink

A tak serio to szczerze gratuluje wyniku w ultra i dzięki za relacje, bo czytałam ją z jednoczesną zazdrością i podziwem. Ale i tak najlepsze są wasze miny na mecie. Te ujęcia mówią wszystko...nie napisałeś tylko jak tam mięśnie i stawy po takim dystansie, bo zawsze mnie to zastanawiało jak to jest, także następnym razem proszę jeszcze w relacji akapit pt. "Dzień po imprezie" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LKB
Administrator



Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:40, 08 Cze 2014    Temat postu:

Na mecie wszedłem do basenu z zimna wodą, nogi troche bolały, ale nie było tak źle. Po powrocie do domu, ok. 22 wziąłem kąpiel w soli bocheńskiej. W poniedziałek na szczęście nie musiałem iść do pracy Smile. Nogi bolały nadal, ale generalnie dawało się żyć i poruszać. Dopiero próba zrobienia kilku przysiadów przypomniała mi o mięśniach dwugłowych i czworogłowych uda. Udało się dopiero za kolejnym podejściem. Przy pierwszych dwóch przysiadach musiałem się przytrzymać krzesła, a i tak udało mi się zrobić tylko 10. We wtorek było już w zasadzie dobrze, choć tak naprawdę, to komfortowo poczułem sie dopiero we czwartek. Mógłbym juz w zasadzie wyjść na trening, ale wolałem nie przesadzać. Dopiero dziś zrobiłem 15 km w spokojnym tempie (ok. 5 min/km). Będę żył Smile.
Chcąc biegać ultra, wybiegania rzędu 40-50 km są niestety konieczne. Normalnie, na tydzień przed startem nie biegł bym juz takiego dystansu (najwyżej 30 km). Startujemy tylko dlatego, że to fajna lokalna impreza, organizowana przez naszych kolegów i po raz kolejny z charytatywnym motywem. Oby tylko nie grzało tak jak dziś lub co gorsza, jak rok temu (było 36 stopni w cieniu). W Istebnej też nie mamy zamiaru jakoś specjalnie się szarpać. Najważniejszym startem tegorocznym jest dla mnie B7D w Krynicy, z którym mam niezałatwione porachunki z zeszłego roku Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LKB
Administrator



Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:39, 29 Cze 2014    Temat postu:

Za mną Maraton Benedyktyński i debiut w roli pacemakera (na czas poniżej 4 godz.). Udało się Smile. Niedługo artykuł na stronie. Teraz już odpoczynek i koncentracja przed ultra w Istebnej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blazi
Początkujący



Dołączył: 22 Gru 2013
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:34, 05 Lip 2014    Temat postu:

Jacek pocisnął Smile [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LKB
Administrator



Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:47, 07 Lip 2014    Temat postu:

Tak trochę Smile. Od 11 grzało już mocno i słabłem z każdą chwilą. Lubię upały, ale nie do biegania Smile. Trasa super, ale organizacyjnie porażka. Więcej w artykule, który niedługo i w komentarzu na forum biegu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Dzięki Tomek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LKB
Administrator



Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:01, 14 Lip 2014    Temat postu:

Czy ktoś w najbliższym czasie wybiera się na jakieś zawody? Nasz (czyli Pawła i mój) najbliższy start dopiero 9 sierpnia. Pobiegniemy wtedy 15-kilometrowy cross w Parchatce k. Puław. [link widoczny dla zalogowanych]
Zeźródeł dobrze poinformowanych wiem, że Tomek tego samego dnia pobiegnie w Chudym Wawrzyńcu, w pięknej scenerii Beskidu Żywieckiego. [link widoczny dla zalogowanych]
Mam ten bieg w planach na przyszły rok.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LKB dnia Pon 20:06, 14 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LKB
Administrator



Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:01, 11 Sie 2014    Temat postu:

Poszło nawet nieźle Smile. Paweł zajął 9 miejsce, a ja 16. Wkrótce relacja na stronie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blazi
Początkujący



Dołączył: 22 Gru 2013
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:33, 12 Sie 2014    Temat postu:

Gratulacje jak zwykle chłopaki Smile. Ciekawie wyglądała ta trasa na filmiku na youtube. Trail pełną gębą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LKB
Administrator



Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:03, 13 Sie 2014    Temat postu:

Z tego co czytałem, to na Wawrzyńcu lekko raczej nie było. U nas też wprawdzie przygrzewało, ale nasz bieg trwał tylko godzinę Smile. Gratuluję Tomek ukończenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
magda
Początkujący



Dołączył: 15 Sty 2014
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów

PostWysłany: Czw 15:10, 21 Sie 2014    Temat postu:

Jak tak Panowie? a na "Bieg Lubacza" się nie wybieracie? Ja po małej przerwie i zaleczeniu kontuzji kolana wybieram się i mam cichą nadzieję na dobry czas bo trasa wydaje się być dość przyjemna.

A poza tym to następne starty we wrześniu. Szykuje się na przemyską dychę 21 i widziałam że niektórzy z was też się zapisali, ale kusi mnie też półmaraton w Tomaszowie Lubelskim, tyle tylko że to jest dzień wcześniej i jak pobiegnę w obu to na dyszce będzie już trochę słabiej. W tomaszowie byłam w zeszłym roku i było całkiem fajnie. Dlatego jesli tylko noga mi nie odpadnie to pewnie wystartuję w obu bo szkoda nie skorzystać jeśli w okolicy tyle się dzieje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lubaczowskiklubbiegacza.fora.pl Strona Główna -> LKB Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin