www.lubaczowskiklubbiegacza.fora.pl

Pablo

Co myślicie o pomyśle biwaku biegowego po roztoczu ? Myślę o 3 dniach biegowych. Codziennie około 20-30 km z postojem i spaniem w namiocie (łąka, las, jeziorko) trzeba by wytyczyć trasę i termin. Zasady są proste:
1. Nie ścigamy się.
2. Mocniejsi pomagają.
3. Co w plecaku to Twoje.
4. Zakupy po drodze.

Ktoś z rowerem mógłby namioty transportować. Można zakotwiczyć na szumach itd ? Trasa Narol ? Horyniec ? Trochę grilla. W sumie to miałoby to wyglądać tak: biegamy, zwiedzamy, grillujemy. Ma to mieć formę przygody. Co myślicie ? Pewnie dałoby się jakiś weekend zagospodarować.

Pablo

Dodam może coś jeszcze. Cały bieg ma pokazać, że bieganiem można się bawić i nie potrzeba do tego zamykania ulic, sporych środków pieniężnych, zaplecza sanitarnego itd.

Co do samego noclegu itd to trzeba wyznaczyć 3 pkty postojowe i dograć tam temat umycia się itd.

Resztę można dograć. Nawet 10 osobowa grupa jest już duża i można pokazać na zewnątrz jaką taka przygoda sprawia nam frajdę. Jak się nie uda .... to pobiegnę sam Smile

LKB

Niezły pomysł, ale jeśli zgłosiłoby sie kilka osób, to ktoś musiałby nas pilotować samochodem. Myślę, że potrzebne będą namioty, śpiwory, karimaty, jakieś rzeczy na przebranie, a z tym na plecach może być trochę ciężko Smile

.Jeśli 3 dni, to 2 noclegi. Trzeba pomyśleć, czy biegniemy po pętli, czy tylko do przodu. W tym drugim przypadku (dla mnie bardziej atrakcyjnym), trzeba jeszcze zorganizować jakoś powrót. Można oczywiście odwrotnie - wystartować jakieś 100 km od Lubaczowa. Teraz prośba do turystów lub kolarzy (oni często robią takie odcinki na jednym treningu) o projekty trasy i o termin oczywiście. Nie ukrywam, że w tym roku kalendarz trochę napięty, ale może jakoś damy radę. Mogłoby to być np coś takiego.
Start w Zwierzyńcu dalej przez Wólkę Wieprzowską do Krasnobrodu( nocleg nad zalewem) 30km.
2 dzień - Krasnobród - Susiec (nocleg) 26km.
3 dzień - Susiec - Lubaczów 35 km.
Razem ponad 90 km.
Można też pomyśleć o dłuższym dziennym dystansie. Np 25 km, przerw i kolejne 25 km. To wydłużyłoby trasę do 150 km. Większe możliwości i wtedy można pomyśleć o pętli (start i meta w Lubaczowie).
Piszcie co o tym myślicie. Czekamy na wasze pomysły i uwagi.

Pablo

Tzn jeśli chodzi o trasę to absolutnie żadnych okrążeń, bieg tylko przed siebie (w końcu ma to być przygoda).

Ten "bieg" chciałbym właśnie potraktować jako przygodę, pokazać ludziom wariatów itd. To dla nas (DLA KLUBU) świetna reklama.

Ludzie potrafiliby docenić nas jako biegaczy widząc, że po prostu kochamy biegać.

Pablo

Mam już kamerę Smile

którą będzie dokumentowany bieg.